Człowiek musi pracować na dwa etaty

Człowiek – niezależnie od epoki – stawiał sobie podobne pytanie o to, skąd wziąć chleb? I niezależnie od epoki nie różnił się na poziomie pytania, lecz odpowiedzi. Odpowiedź zaś zależała od tego, jak rozumiał głód. Pierwszą harmonijną próbą odpowiedzi była zasada: ora et labora (módl się i pracuj). Dwa komplementarne etaty działania człowieka – jeden miał wykarmić ducha, drugi ciało.

Utrzymanie tej harmonii wymaga jednak od człowieka nie tylko spontanicznych działań, ale głębokiej refleksji. Jeśli zabraknie refleksji, wtedy łatwo o pomieszanie porządków. Wspomniane dwa etaty przestają jednoczyć człowieka, a zaczynają dzielić ludzi: na tych co próbują być wyłącznie na dwóch etatach duchowych (zaliczyć wszystkie pielgrzymki, wspólnoty, odpusty) i na tych, którzy próbują urządzić swoje życie na dwóch etatach dających wyłącznie codzienny chleb. Pierwszym zaczyna brakować codziennego chleba, drugim duchowego głodu.

W Ewangelii znajdujemy bardzo ciekawe pytanie: Skąd na pustyni można znaleźć chleb? To pytanie wyraża głęboką intuicję ludzi, którzy uciekali na pustynię – nie od świata, ale od miejsc kojarzonych wyłącznie z pracą na chleb codzienny. Kiedy jest daleko do miejsc kojarzonych z pracą i zwyczajnym chlebem, człowiek zaczyna pytać o inny głód i o inny chleb. Wtedy zaczyna rozumieć, że fakt oddalenia od miasta i od supermarketu nie jest przeszkodą w zaspokojeniu duchowego głodu, bo to nie podwójna praca rodzi ten drugi chleb, on przychodzi z zewnątrz.

Można jednak postawić pytanie, czy z wiary wykarmi się siebie i rodzinę? Ale można też pytanie odwrócić: czy w chlebie codziennym znajdzie się siłę dla wiary? Jeśli więc człowiek ma dwa rodzaje głodu, potrzebuje dwóch rodzajów zaangażowania: jednego, które daje chleb codzienny, drugiego, które karmi ducha. Wtedy świat nie musi udawać, że nie jest z tego świata, a Kościół nie musi się bać, że nie do końca do świata się upodobnił.

Wtedy też wyraźnie widać, co znaczy mieć w życiu dwa etaty (modlitwę i pracę), które nie czynią z człowieka pracoholika. Bo te dwa etaty nie prowadzą do bezmyślnego konsumowania życia, ale do świadomości, że skoro człowiek ma dwa rodzaje głodu, to musi tym samym mieć dwa rodzaje chleba. Zapominanie o tym nie wychodzi na dobre ani Kościołowi ani światu.

Autor

Jarosław Andrzej Sobkowiak

cognitive science, anthropology of communication, media ethics, media and artificial intelligence, UKSW Knowledge Base - team leader // kognitywistyka, antropologia komunikacji, etyka mediów, media a sztuczna inteligencja, Baza Wiedzy UKSW - przewodniczący zespołu https://bazawiedzy.uksw.edu.pl