Język za chleb?

Większość z nas zna jakiś język obcy. Nauczenie się tego języka było z reguły wypadkową różnych okoliczności życia. Rzadko stawiamy sobie pytanie, czy nauczyliśmy się tego języka dla chleba czy z pasji. A odpowiedź jest daleko idąca w skutkach. Bo jeśli nowy język nie był powodowany pasją tylko chlebem, to nauczyliśmy się go dla chleba, ale też dla chleba potrafimy o nim zapomnieć i nauczyć się innego.

Podobnie jest z językiem wiary, miłości. Jeśli wierzę dla chleba, to również dla chleba potrafię tę wiarę porzucić. Jeśli kochałem dla innych korzyści niż prawdziwa pasja serca, to dla chleba potrafię o miłości zapomnieć.

Jest tylko jeden problem. Język, który jest mi najbliższy (ojczysty) wyraża mnie. A jeśli wszystkie języki jakie znam są tylko językami chleba?

Spróbujmy dzisiaj określić „nasz” język, który niezależnie od chleba będzie wyrażał nas zawsze. A jeśli tego nie wiem, to czy potrafię wyrazić siebie i to co dla mnie najważniejsze? To jest tylko na pozór pytanie banalne. Od niego zależy w życiu wiele, czasem wszystko.

Głodu naszego codziennego daj nam dzisiaj

Opowiedziano mi niedawno następującą historię. Starsza osoba leczyła się na niedokrwienie mózgu. Przy kolejnym pobycie w szpitalu, odstawiono jej leki właśnie na tę chorobę. W pewnym momencie osoba ta patrząc na jedzenie, ze łzami w oczach postawiła pytanie: Ale co ja mam z tym zrobić? Nie potrafiła nawet przełknąć pokarmu, który miała w ustach.

Świadomość głodu, świadomość potrzeby pokarmu. Jak bardzo brakuje nam dzisiaj tej świadomości. Dwa proste przykłady z życia. Kiedyś człowiek cieszył się na uroczystość, bo liczył również na coś wyjątkowego do jedzenia. Dzisiaj patrząc na zastawiony stół, kwituje to słowami – przecież w domu mam to samo, a nawet lepsze. Prezenty, a właściwie koszmar prezentów. Czego jeszcze człowiekowi brakuje? Etymologia ukazuje całą głębię obdarowania. Prezent (od franc. présent) oznacza aktualne, uważne, czujne. Chodzi więc o wyczulenie na człowieka i jego potrzeby. Polskie „podarek”, „podarunek”, pokazuje ścisły związek z darem. A dzisiaj często prezent sprowadza się do wejściówki na imprezę.

Brakuje nam świadomości głodu, a mając wszystko – podobnie jak osoba z niedokrwieniem mózgu – nie wiemy co z tym zrobić. Może więc trzeba leku na dokrwienie naszego człowieczeństwa, abyśmy odczuli głód w sobie, bo wtedy otwieramy się na prawdziwy głód drugiego człowieka.

I to nie tylko na głód chleba!

Verified by ExactMetrics
Verified by MonsterInsights