A Jezus wiedząc wszystko, co miało na Niego przyjść… Triduum Paschalne to nie zapowiedź nieszczęśliwego wypadku, w którym ma zginąć Bóg. Triduum Paschalne to nie nasze zabiegi, by uchronić Jezusa przed śmiercią. Triduum Paschalne to spełnienie Bożych obietnic.
A szedł za Nim Szymon Piotr. Szedł od momentu, kiedy po raz pierwszy usłyszał: „Pójdź za Mną!” Szedł, jak my idziemy. Dostatecznie daleko, by zdążyć powiedzieć – nie znam Go i dostatecznie blisko, gdyby się okazało, że naprawdę jest królem. Niszczy nas ta niepewność, hipokryzja, małość. A jednak idziemy. Ścieżką naszej wiary pełnej wątpliwości, ścieżką naszych nadziei, w których tak często nie ma miejsca dla Niego, ścieżką naszych miłości, zdolnych do zdrady, egoizmu, kruchych miłości. Idziemy – czasem jak Piotr, innym razem jak Judasz, i tylko, kiedy mamy dość pokory, jak Maria Magdalena.
Dokonało się! Tak dopełnia się Ewangelia, tak dopełnia się Dobra Nowina. Dobra Nowina o śmierci Jezusa, byśmy mogli żyć, Dobra Nowina o odpuszczeniu grzechów, by nas nie przygniotły. Po śmierci Jezusa wraca Nikodem, by namaścić ciało Jezusa. Ale to już nie ten Nikodem ze spotkania nocą, by nikt nie zauważył. To nawet nie ten Nikodem, który odważył się mieć własne zdanie przed Sanhedrynem. To Nikodem świadek, ze wszystkimi konsekwencjami tego, co teraz robi. Namaszcza ciało, czyli opowiada się publicznie za Jezusem.
Za chwilę wejdziemy w ciszę Wielkiej Soboty. Licząc od Niedzieli Palmowej to szósty dzień. To nowe przejście przez sześć dni stworzenia. Szóstego dnia po stworzeniu Bóg odpoczął. I teraz szóstego dnia po odkupieniu, Bóg znowu odpocznie, by w Niedzielę Zmartwychwstania zacząć stwarzać na nowo. Z niczego, co jest naszą zasługą, z niczego, co my uważamy za ważne, z niczego na czym opieramy naszą pewność.
I dopiero wtedy zaśpiewamy „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój”. Pokój ludziom dobrej woli. I dopiero wtedy przejdziemy od pustego grobu do Eucharystii. Bo w grobie złożył martwe ciało Jezusa Józef z Arymatei, a w Eucharystii Bóg Ojciec złoży Ciało swojego Syna, żywe i dane dla naszego zbawienia. I zrozumiemy, że śmierć jest tylko etapem drogi Misterium Paschalnego.