Adwent czy czas adwentu?

Żyjemy w czasie jubileuszów, świąt, rocznic. Podobnie jak żyli ludzie w przeszłości w czasie wojen, powstań. Można żyć w danym czasie i zupełnie sensu tego czasu nie doświadczać. Podobnie jest ze świętami i z „czasem świąt”.

Dzisiaj w Kościele katolickim obchodzimy Nowy Rok. Uspokajam, nie muszą żałować ci, którzy nie wybrali się na zabawę sylwestrową. Chodzi o nowy rok liturgiczny. Jest to dzień, od którego w liturgii przeżywa się „na nowo”, to co już się wydarzyło. To przeżycie ma na celu uaktualnienie spraw, które dokonały się w historii zwanej historią zbawienia. Jest to czas oczekiwania, który w Adwencie ma się stać prawdziwym oczekiwaniem. Jest to czas przygotowania do świąt, który ma się stać prawdziwym świętem.

W jednym z psalmów padają słowa: „Bóg raz powiedział, dwakroć to słyszałem”. Raz mówi ten, kto jest stały i wierny. Dwakroć musi usłyszeć człowiek, który z wiernością sobie nie radzi. Może właśnie te słowa psalmu są dobrym mottem, które pozwoli na rozwiązanie wielu naszych problemów. Trzeba dwakroć usłyszeć, żeby zrozumieć. Dwakroć dlatego, że nie jesteśmy stali.