Od lat 90. XX wieku daje się zauważyć niesamowite ożywienie w literaturze przedmiotu poświęconej prawom człowieka. W pierwszym odruchu można stwierdzić, że to dobry znak. Świadczy bowiem o zwiększaniu się samoświadomości człowieka jako podmiotu praw. Każde jednak ożywienie dokonuje się w określonym kontekście: realnym, ideologicznym lub po prostu utopijnym. Pierwszy kontekst jest oczywisty. Dwa kolejne pokazują, że jeśli nawet rysuje się w nich pewną prawdę o człowieku, jest to już prawda „uwikłana”.
Czy i w co uwikłana jest prawda o prawach człowieka? Kilka przykładów. Pierwszy dotyczy np. Czeczeni, Afganistanu czy Iraku. Chodzi o to, że w imię praw człowieka podejmuje się walkę z dyktaturą, terroryzmem. Nie przeszkadza to jednak w łamaniu praw np. cywilów zamieszkujących owe pozbawione praw regiony. Drugi kontekst dotyczy akcesji Turcji do struktur Unii Europejskiej. Prawa człowieka traktuje się jako „opóźniacz” usprawiedliwiany inną koncepcją tych praw, a w praktyce chodzi o niebezpieczeństwo konfrontacji przyzwyczajeń europejskich w myśleniu o człowieku, z zupełnie innym systemem antropologicznym. Wreszcie trzeci kontekst to Chiny. Z jednej strony dostrzega się ewidentne łamanie fundamentalnych praw człowieka, z drugiej zaś, ze względów gospodarczych i ekonomicznych usiłuje się dyplomatycznie przemilczeć ten fakt.
O jakie więc prawa chodzi? Jakiego człowieka mają chronić? Według czyjego wyobrażenia? Są to tylko pozornie retoryczne pytania. W rzeczywistości ukazują słabość systemu ochrony praw, a co za tym idzie, wskazują na niebezpieczeństwo, iż stwierdzenia każdy, wszyscy, wcale nie gwarantują spokoju i bezpieczeństwa konkretnego człowieka, którego prawa mają chronić. Kto więc ma ustalać prawa, ich zakres i ewentualną ochronę? Wydaje się, że nowym zabezpieczeniem praw staje się realizm ekonomiczny i polityczny. Problem tylko w tym, że to człowiek miał być motywem i celem zarówno porządku ekonomicznego i politycznego, jak również praw człowieka. O tym jednak profilaktyczne woli się milczeć. I to właśnie stawia pytanie o starą ideologię i nową utopię.